Mam na imię Mariusz. Podróżuje… sam, bez znajomości  języka, z plecakiem i małą ilością pieniędzy.  Kieruje się przede wszystkim  bezpieczeństwem- jeśli czuje, że może być trudno nie pakuje się w to! Wybieram kraje- przypadkowo! Decydują ceny biletów lotniczych i oczywiście termin. A termin jest gorący! Jako nauczyciel zostaje mi czas, w którym ceny są najwyższe- ferie zimowe lub wakacje. A jednak da się zorganizować egzotyczna wyprawę- samotnie, z niewielką ilością kasy w kieszeni i w terminie sezonowo najwyższym! Chwała Bogu większość państw na świecie nie ma w tych samych co my terminach ferii zimowych i wakacji! Ważne by wierzyć, że wszystko się uda. Tu trzeba po prostu być optymistą a szczęście dzięki temu się przyciąga w wielokrotnej ilości!

Strona ta jest zapiskiem moich kilku, choć nie wszystkich podróży. Wierze, że pomoże ona przełamać się osobom takim jak ja- ciekawych miejsc na świecie, którzy boją się, że w pojedynkę nie poradzą sobie z całością podróży, osobom, które nie dysponują dużymi pieniędzmi, dla których nie ważne są wygody i niekiedy brak higieny. Dziś by poruszać się po świecie wcale nie potrzebna jest znajomość języków obcych, choć niewątpliwie ułatwiają całą podróż. Jeśli pytasz o drogę nawet językiem migowym  każdy Ci wskaże drogę. Żaden wyjazd zorganizowany, wycieczka fakultatywna nie da Ci tyle niezapomnianych wrażeń co samotna wyprawa najlepiej w „nieplanowane” miejsce! Ja właśnie te „nieplanowane” punkty na swojej ścieżce wypraw najbardziej cenię . Sam decydujesz o swoim czasie, nikt nie narzeka, nikt nie mówi gdzie jedziemy, gdzie śpimy, co jemy! Pamiętaj, że najważniejszym sprzymierzeńcom twojej wycieczki jest optymizm, wiara, że się uda! Możesz! Potrafisz! Wierz w To! Jedź! Odkrywaj! Żyj!